Nieodłącznym elementem prac remontowo-budowlanych jest pył i kurz. Są one nie tylko uciążliwe, ale też szkodliwe dla zdrowia. Oprócz standardowych rozwiązań w postaci kartonów na podłogach czy folii malarskich w ostatnich latach przychodzą nam z pomocą profesjonalne narzędzia i urządzenia pozwalające ograniczyć zapylenie pomieszczeń w trakcie pracy.
Układanie płytek ceramicznych to nie tylko ich właściwe wypoziomowanie. Inną nieodzowną czynnością, z którą mierzy się każdy glazurnik jest cięcie płytek. Dla fachowców to chleb powszedni, natomiast dla amatorów jest to nierzadko prawdziwa zagwozdka.
Dla kogo?
Firmy remontowe, budowlane, profesjonaliści.
Do czego?
Szlifowanie mas szpachlowych, szlifowania tynków, szlifowania płyt kartonowo-gipsowych, usuwanie starych tapet, szlifowanie ścian i sufitów.
W branży budowlanej praktycznie każda firma używa tarcz diamentowych. Również inne branże korzystają z tego rodzaju rozwiązań.
Sposób użytkowania tarcz diamentowych zależy przede wszystkim od ich wielkości mierzonej średnicą. Największe tarcze diamentowe mają średnicę, która może wynosić ok. 4 metry. Tego rodzaju tarcze używane są przede wszystkim do cięcia bloków na przykład granitowych czy marmurowych.
Niezależnie czy mamy do czynienia z małą przecinarką stolikową do cięcia gresu, czy wielkoformatową piłą do cięcia bloków aby efekt był zadowalający, wszystkie tarcze diamentowe muszą mieć odpowiednio dobrany segment, w stosunku do ciętego materiału.
Idealnie równo ułożona glazura nie tylko znacząco podnosi standard pomieszczenia, ale i cieszy oko oraz ego układającego (nawet się rymuje).
